Cóż, kontuzja żeber wykluczyła mnie na jakiś czas z aktywności górskiej.
Na szczęście boli już coraz mniej a co za tym idzie myślami sięgam coraz wyżej nad poziom morza.
Jeśli się uda chciałbym na początku ferii zabrać dziewczyny gdzieś w Beskidy, aby poczłapać w śniegu (o ile ten będzie) i zanocować w schronisku(ach).
Zaś w pierwszy weekend lutego chciałbym poczłapać gdzieś wyżej.
Czas pokaże. Zdrowie zweryfikuje.
Na szczęście boli już coraz mniej a co za tym idzie myślami sięgam coraz wyżej nad poziom morza.
Jeśli się uda chciałbym na początku ferii zabrać dziewczyny gdzieś w Beskidy, aby poczłapać w śniegu (o ile ten będzie) i zanocować w schronisku(ach).
Zaś w pierwszy weekend lutego chciałbym poczłapać gdzieś wyżej.
Czas pokaże. Zdrowie zweryfikuje.